Zeszyt ulubione, Eweela

Teraz kiedy moje życie stało się normalne.
A w domu mam kogoś kto śni o tym jak wracam.
Teraz mogę powiedzieć, że stanęłam na nogi
Teraz kiedy powodzi mi się bardzo dobrze.

Teraz kiedy zdołałam pokonać.
Tamtą miłość, która o mało mnie nie zabiła.
Teraz już nie ma więcej bólu .
Teraz, w końcu, znów jestem sobą.

Ale pamiętam o tobie
I ponownie tracę spokój
Ale pamiętam o tobie
I płacze moja dusza
Ale pamiętam o tobie
I znika mój uśmiech
Ale pamiętam o tobie
I mój świat rozpada się na kawałki.

Teraz kiedy moja przyszłość zaczyna błyszczeć.
Teraz kiedy zwrócono mi bezpieczeństwo.
Teraz już nie ma więcej bólu .
Teraz, w końcu, znów jestem sobą.

"Nie dzwonisz, nie piszesz, nie rozmawiasz z nią, koniec. Jeśli wiesz, że jest na imprezie albo w barze, nie idziesz tam. Mnie to zajęło jakiś rok. Szczęściarze wychodzą z tego w 2 tygodnie, 2 miesiące, 2 dni. Myślałem, że zawsze na jej widok będzie mnie skręcało, będę zazdrosny o jej nowego, ale nie. Przeszło mi. Jesienią spadły liście, zimą śnieg, (...) Minęło. Czasem kiedy myślę o tym co robiłem, ile dałem, żeby ją zdobyć, żeby mnie kochała, myślę o tym i jest mi wstyd".
-'Wyśnione miłości'

W deszczu się rozstaliśmy
Krople słyszeliśmy
Odebrałeś mi słowa
Wystarczyła Twoja mowa
Za rękę mnie trzymałeś
Płakałeś, przepraszałeś
Tłumaczyłeś powoli
Jak mocno Ciebie to boli
Nie mogłam słuchać więcej
Bo właśnie rozdzierało mi serce
Popatrzyłeś w moje oczy
Nie było w nich żadnej mocy
Chciałeś mnie przeprosić
Żeby łatwiej mi było to znosić
Mówiłeś że miłość była prawdziwa
Lecz może wygasnąć, tak bywa
Patrzyłam pusto na Ciebie
Pragnęłam znaleźć się w niebie
Moja sukienka przemokła
Stałam się bardziej wiotka
Życie ze mnie uciekało
Coś powoli umierało
Deszcz zaczął znikać
Świt powoli noc przenikać
Ona podeszła do nas
I rozpoczęła wasz czas
Ja sama zostałam
Serce pozbierałam
Powoli ruszyłam przed siebie
Z nadzieją że nigdy nie spotkam Ciebie
Oczom odpocząć dałam
Z deszczem się pożegnałam
Świat wstawał do życia
Ja szukałam ukrycia
Usiadłam na parkowej ławce
Gdzie kiedyś puszczaliśmy latawce
I wtedy zrozumiałam
Że na zawsze nas pożegnałam

przypominam sobie każdą chwilę spędzoną z nim

Każdy dotyk, każdy pocałunek

Staram przypomnieć sobie zapach tytoniu

Zawsze był nim przesiąknięty

Był tak cholernie arogancki

jarał trawę i pił niezliczone ilości alkoholu

lecz miał cudowne serce

umiał kochać całym sobą

jak nikt inny

Bywają noce tak pełne udręk, że nazajutrz należałoby zmienić nazwisko, bo nie jest się już tym samym, co pierwej.

Zamykam oczy i uspokajam oddech,
a nade mną wisi obojętność,
wyrywam brudną kartkę swoich myśli,
zastępując ją nową,
taka już jestem,
duże dziewczynki nie płaczą.

Przypomnij sobie mnie czasem,
Zatęsknij za smakiem moich ust,
Chciej odnaleźć mnie w tłumie obcych,
Pragnij mieć mnie dla siebie.

Czasami napisz list, jak kiedyś,
Wyznając w nim że jestem twoim tlenem.
Pozwól bym mogła płakać z miłości do ciebie.

Zaśnijmy razem...

Odetchnij, obudź się.
W twoim śnie już brak mnie.
Zastanów się...

Czy czas może zabić miłość?
... nie, moje serce jest u ciebie schowane głęboko w środku.
Prawdziwa miłość nie mija, zostaje z nami do końca.
Więc pragnę zostać w twoim sercu zapamiętana.
Przypomnij sobie mnie czasem.

Dzisiaj gdy Cię zobaczyłam, przestałam się złościć na los. On dobrze wiedział co robi, nie pozwalając mi się poniżać.