Zeszyt Ulubione, Cassie_Nallie

Pamiętam lata temu...
Ktoś mi powiedział, że powinienem być ostrożny, gdy chodzi o miłość...
tak zrobiłem...

Powiedz im wszystko, co teraz wiem...
Obwieść to całemu światu...
Napisz to na tle nieba, że wszystko, co mieliśmy, przepadło...
Powiedz im, że byłem szczęśliwy...
Moje serce zostało złamane...

Liczyłem na niemożliwe...

--------------------------
Insp. Impossible...

Pierwszy raz kiedy usta się spotkały
Przyjemne uczucie przeszyło całe ciało
Wilgotne wargi upojone wzajemnością
Splecione ręce w mocnym uścisku
Ciało przy ciele, bliskość, wyczulone zmysły
Oddech głębszy, przyspieszone tętno
Czystość i niewinność niewychylona
Granica nie złamana ciągle strzeżona
Koniec.
Łzy.
Spotkanie.
Jak magnes, przyciągnięte ponownie
Rozkruszone uczucia znowu w jednej formie
Pewny uścisk, bezpieczeństwo.
Uzależnił dotyk.
Tęsknota za nim. Narkotyk.

Dziś każdy wschód i zachód słońca przypomina
Piękna w życiu jest tylko chwila ...

Siedziała w kuchni, słuchała albumu One-X zespołu Three Days Grace i przeglądała Facebook'a, gdy nagle Jej komórka zawibrowała. Przyszedł sms. Od Niego. Ze zdumienia zdjęła słuchawki. Drżącymi dłońmi kliknęła ikonę z napisem „Pokaż”. Była to krótka wiadomość, bardzo tajemnicza. Jej treść brzmiała: „Tam, gdzie zawsze, za 15 min.” Nic więcej. Tylko te 43 znaki.
Obawiała się tego spotkania. Nie widziała się z Nim od dobrego miesiąca. Mówił, że będzie przez ten czas zajęty, ale odezwie się, gdy tylko będą mogli się spotkać. Brała za pewnik fakt, że potrzebował czasu, by przemyśleć parę spraw. By przemyśleć, co z Nimi dalej... Spotykali się od 3 lat. Poznali się na harcerskiej nocy filmowej w grudniu 2012 roku. A chodzić ze sobą zaczęli 4. [...]

Przeniesiono do szuflady...

Jest taka silna tęsknota, która trzyma nas w ramionach
- ściskając do bólu.

Dzień, w którym pękło mi serce. Osamotniona na pograniczu własnego życia. Uczucie nie do opisania. Widzisz Osobę, którą kochasz, w czyiś objęciach... To tak jak dostać nożem w plecy. Bez żadnej możliwości zareagowania, by cofnąć czas, pójść zupełnie inną drogą. Drogą odbiegającą od Ciebie. Jesteś jak uzależnienie. A każde uzależnienie nie prowadzi do znakomitego happy endu. Myślałam, że będzie cudownie. Tak właśnie się zapowiadało. Każdego dnia jak wariat, budzę się i czekam na Twój telefon, sms. Każdego dnia zastanawiam się, czy chociaż przez chwilę myślisz o mnie tak, jak ja o Tobie przez cały czas. To chore, nas przecież nie ma... To tylko moje głupie złudzenie. Dopuszczam do siebie myśl, że odejście byłoby najlepszym rozwiązaniem. Wątpliwości... jak to uczynić, by nie zranić innych wokół... by po prostu zniknąć.

Lubię się w ciebie wsłuchiwać
Gdy mówisz do mnie szeptem
Z czułością mnie wtedy przytulasz
I cieszysz że naprawdę jestem

Lubię gdy patrzysz mi w oczy
W nich moje myśli czytając
Figlarnie się wtedy uśmiecham
Mych ust pocałunek podając

Zasłuchani w serc naszych bicie
Gdzie pościel pamięta nasz dotyk
Spragnieni znów siebie od nowa
Na miłość nabieramy ochoty

A gdy rankiem cichutko odchodzisz
Mówisz czule jak dobrze że jestem
A ja czekam już twego powrotu
Gdy przytulisz i powiesz coś szeptem....

Tak trudno jest złapać wspólny język z miłością, kiedy się leży w jednym łóżku z samotnością.

To już jest koniec, nie potrafię sam ze sobą walczyć..
Brakuję mi już sił, umieram powoli...