Świetnie zgłębiłeś tę myśl Mariuszu, problem ma nie tylko włascicielka labiryntu, ale i ten, który nie odważył się wejść. Dziękuję za opinię i rozwinięcie, dostrezgłam dzięki Tobie nowy sens własnej myśli;) Podrawiam.
Gdy kieruje nas strach przed utratą czegoś / Kogoś stajemy się czasami nieobliczalni do tego stopnia, że zmieniamy swoje kruche ale jakże prawdziwe życie na to udawane. Chyba najgorszy ze wszystkich strachów świata to lęk przed samotnością, odrzuceniem i opuszczeniem nas przez innych...
"Buka jest jak noc, jak ciemność, jak kamień trzeba ją ominąć by móc iść dalej ... " czasami czuję właśnie jak Buka ... zimna, szara, obojętna i przerażająca ...