Jeden z Twoich najwspanialszych tekstów. Szczególnie, że wciąż oczy mam przesłonięte najnowszymi wspomnieniami ze swojego niedawnego pobytu w Paryżu. Dziękuję Ci Michelu za kawę w w Twoim towarzystwie. Jesteś przesympatycznym człowiekiem wielkiego formatu! Zupełnie nie ma znaczenia jak smakowała ta kawa :)
Pozdrawiam Cię serdecznie już z Proszowic, koło Krakowa. Powoli wracam na ziemię :)