Jak to łatwo zasiać nadzieję w czyimś sercu nieznajomym. Bez problemów potrafimy obdarzyć troską i uczuciem a za chwile w kąt odrzucić.
Powiedz mi ostatni raz, na co były te rozmowy, spojrzenia i uśmiechy ? Niby wszystko tak niewinne, ale jednak bardzo ważne.
Co mam teraz ci powiedzieć? Że chodź bardzo boli serce to nadzieja pozostała i wciąż czeka na niepozorny ruch kącika ust, gdy oczy na mnie są skupione.
Nie wiem jak mam ująć w słowa, jak tą pustkę w zdania ubrać. Chcę ostatni raz pomyśleć, że nie wszystko się skończyło, a po nocy wyjdzie słońce.
Niestety czasem żywiąc się nadzieją zbyt długo, boimy się wracać do smutnej rzeczywistości. Ale nie wyobrażam sobie życia bez nadziei. Dziękuję i pozdrawiam :)