Stał przed kolejową rogatką
światła
migały czerwone
i panowała cisza
z którą trudno było mu się porozumieć
milczał
kiedy przejeżdża pociąg
to człowiek
ma wybór
gdy przejedzie
zostaje mu życia droga
jeszcze przeleciał ptak
nadzwyczaj zwinnie
jak baletnica
przejechał pociąg osobowy
podnieśli rogatki
żelazny pręt
dyndał pod szlabanem obojętnie
jak powieszony człowiek
ruszył sznur samochodów
on też poszedł
w lekko zamglonym pejzażu
popielaty od wspomnień