każdy może rozumieć inaczej i tak jak chce. Nie wnikam...
Niestety u nas samo słowo nawet SEKS jest odbierane z oburzeniem i postrzegane jak coś brudnego i pozbawione miłości. No bo ' uprawianie seksu ' to jak z podręcznika medycznego, no żeby nie rzec ' kopulowanie ' itp. Natomiast ' bzykanie ' w mojej myśli to forma jakby zdrobnienia słowa seks. Sama myśl jest z przymrużeniem oka i jest skierowana do pewnej osoby i nie szuka poklasku wśród grzecznych dziewczynek czy chlopców.
Niektóre kobiety to również materialistki. Nie mówię tutaj o wszystkich kobietach broń Boże. Sama jestem kobietą i nic tutaj złego na myśli nie miałam.:))