mąci sobie wybryk zmyśleń dziewięć skażeń do rosołu gdy pretensja gani zwyczaj by nie siadać z kimś do stołu
ja cię rozumiem... doskonale
też przepraszam że tu jestem że w dziurawych trampkach chodzę i że za te moje - b u t y drą na płocie się koguty
za to że coś tu ubodzie lecz nie ginie nic w przyrodzie wraca sobie kędy wyszło filarowe grzęzawisko
i przepraszam za to wszystko co ujęte w wierszowisko i za moje biadolenie gdy zaboli przebudzenie
pisać sobie każdy może trochę lepiej abo gorzej czytać kogoś? już nie musi jeśli nie chce, kto go zmusi?
każdy ma tu swoją grzędę ja na swojej sobie siędę chociaż jajek nie wysiedzę coś napiszę - dla was?... bredzę?
siebie tutaj też przepraszam bom jest głupi że przepraszam toć przepraszać nie ma za co gdy jest radość - płyniesz z gracją
zazdrość wejdzie w ciemną norę symulować świętość wzruszeń dobrym refleks - w każdą porę nie chcąc więcej pleść ozorem
http://www.youtube.com/watch?v=1XRT5MHWWMY