Wydaje się, że szept to specyficzny język... Można wiele powiedzieć, to czego nie umiemy wyrazić inaczej... Lub odwrotnie można powiedzieć niewiele, ale za to bardzo dotkliwie zranić... Bo w sumie szept to taki magiczny język, co potrafi rozpalić wszystkie zmysły lub w innej sytuacji wpija sztylet w plecy w najmniej spodziewanym momencie...