Żegluga
Zostawiam na brzegu
Pochmurną rzeczywistość
Odpływam w inny świat
Na oceanie weny
Stawiam maszt metafor
W który dmie wyobraźnia
A okręt oddala się
Od brzegu codzienności
Sterem staje się pióro
Które pachnie wolnością
A papier składa się sam
W małą białą żaglówkę
Na ogromnym oceanie
Pośród bezkresu
Gdy wena się kończy
Żeglarz szuka przystani
Porty są takie szare
Wyspy kuszą rajem
Z zakazanym owocem
Karą będzie bezludność
Autor
103 049 wyświetleń
1195 tekstów
141 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!