Menu
Gildia Pióra na Patronite

Życzenie

Znów ona
ku mnie pędzi
galaretowato drży
gdy pomyślę że chcę
arytmią mimolęku
swój taniec
zaczyna

I nie ma
odpowiedzi
gdy ktoś zapyta
dlaczego lub po co
ona po prostu jest
i drażniąco
uwiera

Nie ma koloru, ani smaku
Ani nawet zapachu
A tak dręczy

Nie wybucha spazmami
Nawet nie krzyczy
Tylko jęczy

Bezgłośnym łkaniem
Jakby się chwilą
zaniosła

O
żeby
się już udusiła
I odpadła wreszcie
I święty mi spokój dała

Ta krnąbrna niepewność

24 296 wyświetleń
527 tekstów
51 obserwujących
  • Gaia

    26 June 2012, 09:36

    Tak. Grażynko. Taka jest. Odwetowa. Pięknie to ujęłaś.
    Dziękuję. :))

  • 26 June 2012, 00:57

    'nie ma koloru ani smaku'' nie można jej dotknąć.nie można jej naubliżać.. pozwala łaskawie tylko czekać.. czekanie ją cieszy ..rośnie jej siła.kiedy widzi ze człowiek czeka niepewny dlatego tak się nazywa nieprawdaż..lubi być krnąbrna... pewnie jest zagubiona krnąbrność to jakby jej osobisty odwet... samoobrona przed zagubieniem w którym czuje się tylko osamotniona........ moim skromnym zdaniem

  • Gaia

    22 June 2012, 15:44

    :))

  • 22 June 2012, 14:06

    gdy pomyślę że chcę:))

  • Gaia

    22 June 2012, 08:02

    Dziękuję :)

  • marka

    21 June 2012, 21:57

    Wyborny wiersz.