Znów jeden z wielu nic nieznaczący jak list zagubiony w nieistniejącym mieście, a byłeś tak bliski niczym koronkowe stringi idealnie zdobiące nagie pośladki.
Idę alejami tymi co zwykle przeszłość nie wyziera spod kostki brukowej, patrzę i nie widzę tętno nie przyśpiesza a przecież tak znajome wyczuwam wspomnienia.