Wiersz, a jakby wyznanie miłości, mimo niezawinionych cierpień. Ostatnia zwrotka jest bezkonkurencyjnie jednym z najpiękniejszych tekstów, jakie kiedykolwiek przeczytałem. Głód, i brak dłoni, by chleb przybliżyć do ust... No cóż, zachwyciłem się po raz kolejny.