I bądź teraz miłą hah :) żaluję, że nie znam punktu widzenia. Zostałam okrzyknięta feministką - bo nie dałam. Zostałam okrzyknięta feministką - bo nauczyłam się być opowiedzialną za siebie samą. Zostałam okrzyknięta feministką - bo nie wielbiłam męskiego ego. Zostałam kobietą, która nienawidzi mężczyzn - przez półmężczyzn...i po roku znajomości widzieć podziw na ich twarzach, bo dali się zabić sposobami łączenia pozorów. Bo stoję mentalnie nad żonami i kochankami.
A panny, ktorym nigdy "nie dogodzisz" będą zawsze, poki same nie polubią siebie i siebie nie odkryją. Widocznie bardzo "zahukana księżniczka" :) wewnętrznie nadal ropucha, która dławi się własnym jadem, więc może warto dać jej dorosnąć? :)
Jeśli jesteś zły i smutny napij się wódki, życzę ci wystarczającej masy gotówki, wszelakie trunki wyzwalają z pustki, w sumie to kup też lotto, może trafisz szóstki.
Może dziś jest twój dzień, jak nie, to trudno, uśnij puść złość I weź myśli w niepamięć rozterki emocjonalne to bycia mężczyzna zaniechanie :)