Wspomnienia z dawnych lat
Z górami, za lasami czasu -
Gdzieś, gdzie wiatr swą siedzibę ma.
Żyła moja kochana Babcia.
A wraz z nią żyłam ja.
Były to piękne czasy.
I lata spędzone z nią.
Wtedy, jako dziecko,
Oddałam jej miłość swą.
Nauczyła mnie tańczyć z motylami,
Grać na łące ze świerszczami,
Rozmawiać z polnymi myszkami,
I śmiać się z zielonymi żabkami.
Pokazała jak puszczać bańki mydlane.
Powiadała: - niech lecą z wiatrem do słońca.
- tylko w każdej zamknij marzenie -
-I uwierz w ich spełnienie do końca.
Niech płyną otulone puchem nadziei,
Ogrzane wiarą, jak ogień gorącą.
Aż wiatr na obłokach do nieba je zaniesie
A aniołowie urzeczywistnią.
Pewnego razu, spacerując w ogrodzie,
Pośród kwiatów i jabłoni zielonych
Przy pięknym słońca zachodzie
Zobaczyłam złotą kulę na niebie.
Spytałam: - Babciu kochana
- Czy to piłka po niebie wędruje?
Ona z uśmiechem odparła:.
- To słoneczko ...- Ono zaraz spadnie na ziemię.
- I w miejscu gdzie ziemi dotknie,
- jest granica między niebem a światem
- i ty kiedyś tam dojdziesz
- i zobaczysz staniesz się kwiatem.
Wtedy nie rozumiałam tej opowieści.
Lecz teraz dobrze to wiem.
Po drugiej stronie kuli się mieści -
Świat marzeń, w który wkraczam co dzień.
Babcia nauczyła mnie marzyć.
Pokazała piękniejszy świat.
W tym świecie wszystko może się zdarzyć
I wiem, tę Wiarę zawdzięczam jej.
Autor