Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zapomnieć

Zapomnieć

Chciałbym zapomnieć o tych chwilach
o tych pokonanych milach
o tych rozczarowaniach w życiu
wyciu
wieczorami z bólu, wybuchami płaczu
chciałbym zapomnieć o widoku tych oczu
które na mnie spoglądały
me czyny oceniały
teraz czuję pustkę w sercu i w głowie
słychać smutek w mej mowie
lecz nikt się nie obejrzy
nikt w tył nie spojrzy
kiedy na mokry i zimny chodnik ma głowa będzie opadać
wszyscy będą zakładać,
że się poddałem
losu swe życie oddałem,
ale ja padnę pod ciężarem słów
mych przyjaciół i także ich kłów
na me gardło patrzące
mą duszę raniące
tnące
resztki mej osobowości
i spoglądam teraz w otchłań nicości
tej tajemniczości
ukazująca piękno młodości
mej
Twej
naszej
która przeminęła
zginęła z tymi liśćmi które zostały zdmuchnięte przez wiatr
czuliśmy kiedyś zapach Tatr
ale teraz czuję mokry zimny chodnik, beton
mój głosu ton
opada
me ciśnienie spada
ma głowa opada
i nic już nie czuję
na mych oczach się maluję
smutek i odrzucenie
zranienie
me oczy spoglądały na odchodzących wraz z radością mych dawnych kompanów
tych miłych panów
i pań, które mi pomagały.. wcześniej a teraz nic
kompletne nic
odwrócili się ode mnie za najmniejszy błąd
ze względu na mój pogląd
o tym świecie
Wy już wiecie
o czym mówię
o tym, że ten świat jest pustką bez uczuć jakichkolwiek
a nawet nie dba o to człowiek
o tą jedyną roślinkę na dworze
każdy z nas orze jak może
i nic z tego nie mamy
bez sensu gadamy
bo los chciał inaczej
bardziej gorzej
bo na pewno nie lepiej
człowiek niszczy ten świat
jest jak KAT
który niszczy uczucia radość wszystko wokół
którzy mają wzrok jak sokół
ale są zbyt ślepi aby dojrzeć
powiem wam o tym mędrzec
ukryty w WAS
każdym z nas
żyjących na tej skorupie bez uczuć
ale gdyby każdy mógłby czuć
miłość jak my
radość jak my
przytomność jak my
ale ludzie są jak skały
strumienie krwi się lały
w naszej przeszłości
kiedy spoglądaliśmy w oczy pełne litości
naszych wrogów
ów
tamtych czasów
pamiętamy kiedy upadliśmy
a potem wstaliśmy
z dumą uśmiechem na twarzy i bronią w dłoni
śmierć nas Goni
a My!
się z niej śmiejemy
i patrzymy w jej oczy
prosto w oczy
może do nas podskoczy
wbiję nóż
spadnie z niego kurz
znikniemy
i nic już nie będzie jak dawni My
powstańcy dlatego chcę zapomnieć także o dawnych czasach
lasach nienawiści
ukrytej w gniewie liści
chcę zapomnieć o tych twarzach
o tych obrazach
ukazujących się przed mymi oczami
o moich przyjaciołach dostających kulami
z gniewu ich
stworzonych
ale zapomniałem
jak mogłem?
zapomnieć ze zapominając tracimy cząstkę Siebie
jedna gwiazdę na niebie
tak tym błękitnym niebie
jak mogłem zgubić siebie
w tej otchłani nicości
mej błędności
żadne słowa nie mogą opisać
spisać na kartach życia
krycia-
się przed losem
pod siana stosem
złocistym pięknym i błyszczącym włosem
natury naszej krainy pięknej
zwanej..
dzisiaj Naszym światem
lecz starajmy się aby kiedyś stał się dla nas RAJEM

11 367 wyświetleń
145 tekstów
2 obserwujących
  • motylek96

    28 August 2010, 19:31

    Mimo tego ,ze bardzo długi ,jednak podoba mi się.
    Nie ma zbyt dożo słów ,tyle ile powinno być.
    Przyłączam się do opinii Agaty