Menu
Gildia Pióra na Patronite

Noc na wynos

Zakrywam słońce palcami
Leżąc na pustej podłodze
Tętni miasto światłami
Otwieram , zamykam , wychodzę
Uderza mnie ciepły podmuch
W odblaskach strzelistych cieni
Zapalam , to taki odruch …
Ulica ludźmi się mieni
Oddech tej magii łapię
W szybach od świateł bijących .
Na bruku wymytym z utrapień
Szukam mych myśli rwących .
Wpadam na przestrzał ulicy
Wejście pierwsze po lewej
Tu bezimienni dłużnicy
Z czego się cieszą nikt nie wie .
Przemierzam salę od baru
W dymu , muzyki chmurze
Mam dzisiaj parę dolarów
Chyba zostanę na dłużej
Chwyta mnie ktoś za rękę
Co tam , w końcu to młodość
Do juta jest trochę czasu
Na małą , wielką znajomość
Zostawmy swoje imiona ,
Ty nie chcesz poznać mojego
Pytaj ‘gdzie’ nieznajoma ,
Lecz nie pytaj ‘dlaczego’ .
Zniknęła jak w oka mgnieniu
Choć byliśmy tu godzin parę
W tym lekko drżącym wspomnieniu
Brnę z powrotem przez salę
Żegnam ‘bez imion’ przyjaciół
Ktoś coś rzucił po drodze
A może tylko zaśmiał ?
Otwieram , zamykam , wychodzę .

2138 wyświetleń
41 tekstów
10 obserwujących
  • Leid3210

    2 November 2010, 11:51

    i ten , TEN, T E N!!!