Te Wasze wiersze sprawiają, że ja zaczynam w końcu czytać, to co kiedyś napisałam, chociaż nigdy tego nie robię :):):) i tak mi właśnie Kamilu przypomniałeś...za co oczywiście dziękuję :):)
"Na skrzypcach tęsknoty zagrał dziś... wiatr, na harfie nadziei nuty zapisała słona łza. Strunami wiolonczeli szarpie...melancholia. Pomiędzy jawą a snem, każdego dnia...czekam. Marzenia piękniejsze niż wiosenne róż zakwitanie, partyturę dla nas napisały. Delikatnym dotykiem na fortepianie, przysiadł smutek. Na koniec werble głośno zagrały, by serca ból zagłuszyć. A ja...cała orkiestrą się stanę zanim jutro do mnie...wrócisz. "
Bardzo ładny... Z każdym Twoim tego typu wierszem...związanym z miłością mam wrażenie ze się pięknie rozwijasz uczuciowo... Twoje wiersze są jakby... za każdym razem dojrzalsze i pełne emocji-piękniejsze... Kamilku...pisz więc:)Pozdrawiam