Katharis
Zagląda w spojrzenie
lęk , z manią wielkości
napina rozliczne mięśnie
skazane na ból niespodziany
zaciśniętych pięści
Gdzieś głęboko znalazł
pożywkę dla trwania
wśród zachwaszczonych pól
czując bicie małego serca
w zanoszącej się piersi
Jest u siebie ,zasiedzony
wygodnie prostując macki
z ironicznym uśmiechem
bujnej , siebie pewności
wertuje księgi rachunkowe
Przewraca kolei...karty
korzystając z zagubienia
odkurza zległe szuflady
budząc uśpione demony
przyczjone , by kąsać na nowo
A miały być...zapomniane
jak wszystkie złe chwile
gdy on wracał do domu
krokiem dumnie rozchwianym
z ustami skalanymi śpiewem
Wprowdzając nowe zarządzenia
dekretem odurzonego despoty
z bezwzględnością wykonania
karanym śmiercią...miłości
w ziemskim , rodzinnym niebie
Miały być... już zapomniane
by jadem słonych łez
potoku , beznadziejności
nie kalały czystych stronic
życia które się budzi
Muszą być...wybaczone
poczuć pustkę , nie raniąc
jak widz za szklaną szybą
wpatrzony w filmowy dramat
wyłączyć obraz gdy...nudzi
Autor