Menu
Gildia Pióra na Patronite

Braki

Wzniosłości gdzie jesteś?
Pojaw się proszę, gdy dziecko twe płacze.
Czemuś odeszła, bez słowa pociechy?
Bez pozwolenia i pożegnania.
Zostawiasz mnie samą, bez weny, polotu?
W tym pustosłowu, na twardej ziemi.
Odeszłaś nagle, niepostrzeżenie
I nie wiem kiedy, nie zauważyłam
Byłam zajęta, zbyt byłam szczęśliwa
Wciąż trwam w tym stanie
Lecz brak Twój dostrzegam
Boli coś w środku, pustka piekielna…
Jak śmiesz odchodzić gdy serce kocha?

A może jesteś zazdrosna o miłość?
I twarz swą chowasz, bo boisz się wstydu
Że ktoś twe miejsce zajął niechybnie
I ja go wzniosłam do rangi najwyższej?
Wiem, że twa duma jest nadszarpnięta
Ona i zazdrość ci wrócić nie dają
Ale nie ważne, nie chcesz nie wracaj
Z Toba ? Bez Ciebie? Me serce płonie
A czy ja tęsknie? Tak, lecz nie zbyt dużo
Bo on mą weną , wzniosłością, muzą.

20 793 wyświetlenia
181 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!