myślę że będzie pasować... spłodzone dosłownie dzień wcześniej
Gdy jak ta świeca ciepła i miękka dopalać się będziesz z dreszczem a zieleń oczu z jesieni życiem ostatnim nasiąknie deszczem przyjdę po Ciebie – Ja Twój kochany co dotąd w mroku czekałem złożyć na ustach Twych pocałunek by zabrać gdzie obiecałem.
Tam już na zawsze piękna i młoda kochać mnie zdołasz bez strachu oddechów też Ci liczyć nie będę gdzie czasu klepsydry bez piachu. Więc nie drżyj miła serce uspokój bo wraz z ostatnim Twym tchnieniem na chwilę tylko wezmę w ramiona nim nowym zabłyśniesz płomieniem.