Menu
Gildia Pióra na Patronite

ułomna skrzydlatość

wybiegałam za tobą wzrokiem
jakbym szła boso po śladach
wypłukałam szyby tęsknotą
do ostatniej kropli błękitu

od cierpliwości nie przybyło mi piór
tylko czasem bolały kolana

nawet nie wiesz ile trzeba zapomnieć
kiedy uczysz się kochać
czasem gdy czekasz zbyt długo
nie odróżniasz już zmierzchu od świtu

137 913 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • 17 December 2016, 02:38

    Madź, tylko smoki wiedzą, że zimne jest w środku rozpalone. ;)
    Cała przyjemność po mojej stronie. :P
    Dobrej nocki. :))

  • giulietka

    16 December 2016, 08:55

    Art, najpierw mnie odkryłeś a potem roztopiłeś, tylko smoki potrafią tak dmuchać na zimne';)

    Bronek, bardzo romantyczne, aż trochę nierzeczywiste, ale za to jakie piękne zakończenie tej bajki:)

    Dziękuję Wam za ciepłe myśli w ten, mroźny u mnie, poranek:)

  • Sexoh't

    16 December 2016, 00:27

    chyba weszłaś mu w serce, jak wybiegłaś na boso, a on ciebie wziął na ręce, i pokochał

  • 15 December 2016, 23:29

    W sztucznym świecie, sztuczni ludzie tworzą idealnie sztuczne sztuczki...
    Ułomność? To nie ułomność, to hologram autentyczności, królewska pieczęć prawdy.
    Bo ona jest zawsze na horyzoncie... bezpieczna, by jej nikt nie skradł i na tyle bliska,
    by ją podziwiać... i prawdą tworzyć prawdziwą Sztukę.
    Madź, Ty masz niejedną parę... skrzydeł. :))

  • giulietka

    15 December 2016, 13:23

    eM, to nie była przerwa w pisaniu, to był brak przerwy w codzienności:)
    Ale zaglądam często do Ciebie, po cichutku, i wzdycham całkiem już głośno do Twojej twórczości.
    Postaram się nie znikać!

    Natalio, kiedy czytam takie komentarze, to czasem myślę, że nie jestem u siebie na koncie:) Ale widzę Twoją częstą obecność i dobre słowo, które nieraz zostawisz i jestem Ci za to ogromnie wdzięczna, nawet wtedy, kiedy nie zawsze mam czas to okazać.

    Kamil, mimo wrodzonej skromności, dobrze rozszyfrowałeś o czym mówię:) Niemniej balsam na serce takie pocieszanki, więc mów do mnie jeszcze... ;)

    Bardzo, bardzo Wam dziękuję, a jeśli czasami chciałabym pomilczeć, to tylko dlatego, by Was nie zanudzić, bo Wasza intuicja emocjonalna i mądrość to bardzo wysoka poprzeczka, którą stale mi podnosicie, za co z serca dziękuję!
    :)

  • Kamil Borkowski

    15 December 2016, 12:50

    Ze swojego nikłego "doświadczenia" mogę powiedzieć, że przerwy w pisaniu są dobre, ale nie za długie. Kiedy trwają zbyt długo, to nawet limeryk o kocie filemonie ciężko sporządzić. A jeśli chodzi o ten wiersz, to jeżeli czujesz jakieś wypalenie, to nie przełożyło się to szczególnie na tekst. Trzyma poziom. Ale pisanie to na tyle indywidualna rzecz, że wszelkie normy i schematy są bezprzedmiotowe, i liczy się tylko własne odczucie. Ja zawsze czekam na Twoje teksty, więc głowa do góry i nie wypuszczaj pióra. ;)

  • 15 December 2016, 12:39

    '' wypłukałam szyby tęsknotą '' niezwykłe porównanie
    albo '' od cierpliwości nie przybyło mi piór tylko czasem bolały kolana '' niezwykłe , chciałabym gdzieś spotkać tomik z Twoimi wierszami , zakochałam się w nich pamiętam '' od pierwszego wejrzenia'' dawno temu ,
    dzisiaj wracam po raz trzeci do tych porównań namalowanych codziennością w miłości bliźniego ukrzyżowanej , są śliczne .
    miłego dnia

  • Adnachiel

    15 December 2016, 12:29

    Jaką znowu giulietkową przerwę?
    Przecież dopiero wróciłaś z przerwy :)
    A bez Ciebie to tak, jakby nikogo nie było...

    Samemu serce nieść jest ciężko.
    I nazbyt zimno, gdy się nadaremnie czeka u drzwi otwartych na oścież.
    Ale nawet między kwiatem a zapachem, jest miejsce na miłość, w imię której poczynają się wiersze :)

  • 15 December 2016, 12:09

    Bardzo ładny
    Pozdrawiam

  • giulietka

    15 December 2016, 11:49

    Drogi M, ja po prostu czasem wszystko widzę inaczej, taki nieudowodniony Asperger;)
    Chciałam wyrazić ile potrafią ważyć skrzydła i jak ciężko udźwignąć miłość w pojedynkę.
    Ale nawet takim koślawym skrzydłem jak moje czasem kogoś można przyciągnąć do siebie;)
    Tytuł to taka parafraza do 'anielskiej cierpliwości', której nigdy nie miałam.
    Fatalnie mi to wyszło, wiem, ale wypadłam już dawno z pisania i jak widać czas na dłuższą przerwę:)