W sztucznym świecie, sztuczni ludzie tworzą idealnie sztuczne sztuczki... Ułomność? To nie ułomność, to hologram autentyczności, królewska pieczęć prawdy. Bo ona jest zawsze na horyzoncie... bezpieczna, by jej nikt nie skradł i na tyle bliska, by ją podziwiać... i prawdą tworzyć prawdziwą Sztukę. Madź, Ty masz niejedną parę... skrzydeł. :))
eM, to nie była przerwa w pisaniu, to był brak przerwy w codzienności:) Ale zaglądam często do Ciebie, po cichutku, i wzdycham całkiem już głośno do Twojej twórczości. Postaram się nie znikać!
Natalio, kiedy czytam takie komentarze, to czasem myślę, że nie jestem u siebie na koncie:) Ale widzę Twoją częstą obecność i dobre słowo, które nieraz zostawisz i jestem Ci za to ogromnie wdzięczna, nawet wtedy, kiedy nie zawsze mam czas to okazać.
Kamil, mimo wrodzonej skromności, dobrze rozszyfrowałeś o czym mówię:) Niemniej balsam na serce takie pocieszanki, więc mów do mnie jeszcze... ;)
Bardzo, bardzo Wam dziękuję, a jeśli czasami chciałabym pomilczeć, to tylko dlatego, by Was nie zanudzić, bo Wasza intuicja emocjonalna i mądrość to bardzo wysoka poprzeczka, którą stale mi podnosicie, za co z serca dziękuję! :)
Ze swojego nikłego "doświadczenia" mogę powiedzieć, że przerwy w pisaniu są dobre, ale nie za długie. Kiedy trwają zbyt długo, to nawet limeryk o kocie filemonie ciężko sporządzić. A jeśli chodzi o ten wiersz, to jeżeli czujesz jakieś wypalenie, to nie przełożyło się to szczególnie na tekst. Trzyma poziom. Ale pisanie to na tyle indywidualna rzecz, że wszelkie normy i schematy są bezprzedmiotowe, i liczy się tylko własne odczucie. Ja zawsze czekam na Twoje teksty, więc głowa do góry i nie wypuszczaj pióra. ;)
'' wypłukałam szyby tęsknotą '' niezwykłe porównanie albo '' od cierpliwości nie przybyło mi piór tylko czasem bolały kolana '' niezwykłe , chciałabym gdzieś spotkać tomik z Twoimi wierszami , zakochałam się w nich pamiętam '' od pierwszego wejrzenia'' dawno temu , dzisiaj wracam po raz trzeci do tych porównań namalowanych codziennością w miłości bliźniego ukrzyżowanej , są śliczne . miłego dnia
Jaką znowu giulietkową przerwę? Przecież dopiero wróciłaś z przerwy :) A bez Ciebie to tak, jakby nikogo nie było...
Samemu serce nieść jest ciężko. I nazbyt zimno, gdy się nadaremnie czeka u drzwi otwartych na oścież. Ale nawet między kwiatem a zapachem, jest miejsce na miłość, w imię której poczynają się wiersze :)
Drogi M, ja po prostu czasem wszystko widzę inaczej, taki nieudowodniony Asperger;) Chciałam wyrazić ile potrafią ważyć skrzydła i jak ciężko udźwignąć miłość w pojedynkę. Ale nawet takim koślawym skrzydłem jak moje czasem kogoś można przyciągnąć do siebie;) Tytuł to taka parafraza do 'anielskiej cierpliwości', której nigdy nie miałam. Fatalnie mi to wyszło, wiem, ale wypadłam już dawno z pisania i jak widać czas na dłuższą przerwę:)