Menu
Gildia Pióra na Patronite

O piętnastej za śmietnikami na polu

Wszystkie wrony
które karmiłem w dzieciństwie
nie żyją
pospadały prawdopodobnie
z popielatego nieba
jak święte obrazki ze ścian
a niektóre skamieniały
w cierniowych gniazdach na drzewach

karmiłem je
resztki z obiadu dawałem
i kiedy szedłem wśród komórek starych
to mnie witały

nie żyją moje wrony
odleciały
zostało niebo sine
i stary emaliowany garnek
w którym jedzenie nosiłem

marka

128 100 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • Seneka 18

    31 December 2012, 14:23

    Hmmm...ciekawy obraz...

  • 31 December 2012, 12:40

    Jej.....Piękny wiersz, ma tą magię, potężną magię....

    Podoba mi się.

    Pozdrawiam miluśko i życzę Szczęśiwego Całego Nowego Roku i udanej zabawy (: