Wszystkie użyte w tekście imiona aniołów są prawdziwe.
Mehielu, Aniele Poetów! Skrzydlaty Władco Natchnienia! Cały w bezdymnym płomieniu Wysłuchaj mego krzyczenia!
Wzywam Ciebie, dziś Cię proszę O weny kroplę i jej siłę! Bo ja z zamiarem się noszę Wiersze sercom budować miłe...
Więc błogosław moje słowa! Moją pieśń i me wersety! Aby piękną była mowa! Niczym hymny, jak sonety!
Ayaelu, Tyś Mądrością Także Wiarą Twoja moc Ayaelu, Tyś Radością! Co światłem zabija noc!
Pomóż nam dziś stawić czoła Całym armiom przeciwności Taka dziś jest moja wola! Byś dopomógł nam w ciemności!
Dodaj nam sił, bo do walki Bardzo wiele ich potrzeba By z życiowej, chwiejnej barki... Nie wypaść, się nie pogrzebać!
Proszę, odsłoń tajemnice Minionych czasów przed nami Kim ja byłem? Uczynicie Mnie poetą nad poetami?
Myśmy do tego gotowi Choć przeszłość może szokować... Choćby słabi, choć niezdrowi Przez przeszłość chcemy wędrować!
Haiiaelu, Tyś jest Rycerz Co szaleństwo ma na wodzy! Więc poprowadź nas do zwycięstwo Udziel dziś nam swej pomocy!
Mumiahu, obdaruj nas Zdolnością pomocy, siłą Niszczącą trujący kwas Tak szlachetnym sercom miłą!
Otwórz, proszę, nasze oczy! Otwórz także nasze serca! Niech nas niskość nie zamroczy Nie pożre padlinożerca!
Dodaj nam, Yelielu, sił! Abyśmy w spokoju mogli Po zwycięstwo swoje iść I to co zabrane, odbić!
Tyś jest także namiętnością... A to bardzo niebezpieczne! Uważaj Ty z upojnością! Bo dusze myśmy waleczne...
Bronisz prawdy, Sitaelu! Przeganiasz wzrok złego losu! Stań wraz ze mną, przyjacielu! Usłysz czary mego głosu!
Elemiahu, broń snów naszych I zapewnij noc spokojną! Cicho, jakby usta zaszył Odpędź zmorę zbyt namolną!
Mahasiahu, Ty odwagę Wzniecisz w naszych wnętrzach! Dla klęsk wszystkich przeciwwagę By porażkę zbesztać!
Ty pokazać pragniesz drogę Przez mroku krainę Więc my odrzucimy trwogę Tym walecznym czynem!
Lelahelu, Tyś też Sztuką! Piękno przecież Twą domeną... Niech ono będzie nauką! Wielką i potężną weną!
Achaiahu, czarodzieju słowa! Aniele, co piórem do życia budzisz czary! Niechaj dziś wywiąże się między nami umowa Rymami i pieśnią swą odpędzać będę mary!
Strzeż Widzących, proszę Cię Przed zła iluzjami! Ich strażnikiem uczyń mnie Między wersetami...
Hazielu, wysłuchaj mnie Otwórz nasze uszy Aby z nich wystąpił cień Uciekł z naszej duszy!
Och, abyśmy usłyszeli Naszych Opiekunów! Ach, żebyśmy widzieli Dzień w kraju piorunów!
Aladiah brzmi Twoje miano... Ono daje nam stabilność! Wtedy, gdy potworne wiano.. Sercom odbiera mobilność...
Kiedy w strachu nie możemy Odnieść żadnego zwycięstwa Gdy szlochamy i płaczemy Wśród wielkiego bezeceństwa!
Teraz kończę me modlitwy I proszę Was, o Skrzydlaci! Wśród tej myślowej gonitwy Powiadomcie swoich braci
By gotować się do walki... Bo kiedy nastanie czas... W szale zapomnimy całkiem Że zwycięstwo czeka w nas!