Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wdowa w dwóch okresach po pogrzebie

Wszyscy ją przytulali
pocieszali
nadzieją namaszczali

Wdowa w roztargnionej
czarnej sukience
z posklejanymi depresją włosami
jedną nogę moczyła w grobie
żółtym od gliny
wszyscy ją zapraszali na obiad
bo była samotna w tej chwili

Po czasie została sama
w kwiecistej sukience
i znoszonych bamboszach
siedząc z depresją na kolanach
już nawet nie prosi Boga
rozchwiany trzeszczy taboret

Światło ulicznej latarni
przecieka przez firanki
bezsennej nocy
to już rok
a jednak ropieje rana pod paznokciem

127 936 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • misiek45

    24 March 2013, 13:11

    Tak świetny wiersz Piotrze ,zgadzam się z przedmówcami-pozdrawiam miło:)

  • 24 March 2013, 12:27

    Jak zwykle. Kolejny świetny tekst.
    Pozdrawiam :)

  • Gaia

    24 March 2013, 12:21

    Dziwne, ile osób pochyla się nad samotnością przy grobie, by potem osierocić ją jeszcze bardziej... Co z oczu to i z serca, myślą zostawiając ją samą sobie..
    A ona im bardziej w kąt wciskana - tym boleśniej pamięta.

    Piękny wiersz :)

  • czarna mamba

    24 March 2013, 12:17

    ....ta ropa dluga jeszcze bedzie wyciekac-ciekAWY:)