W świetle poranka powracam z sennej krainy marzeń Błądząc w nocnych korytarzach własnych myśli coraz wolniej oddycham Myślami dotykam dni, w których znaleźliśmy w potrzasku jak więźniowie w celi Milczenie ukłuje jak róża herbaciana a …. wyobraźnia nasza ukamienowana została naszym istnieniem. Czuję się jakbym poza czasem trwał choć dusza natchnieniem napełniona krzykiem niespodziewanej rozkoszy ciemnym szeptem wynurzającym się ze strumienia i tylko się zmaga ze swoim cieniem…. martwym obrazem szeptem słów niewypowiedzianych.. chłodnym podmuchem spojrzeń……. rozdzielamy się... Gdzie jesteś ? kiedy Cię nie ma…