Wspinam się,
po murach twierdzy,
wśród gradu pocisków,
i głuchego deszczu strzał.
Szukając domu,
znalazłem wojnę.
Miałem grzać się przy kominku,
lecz marznę na warcie.
Gdy ostry grot,
pocałuje me płuca,
gdy spadnę w dół,
wstanę,i zarzucę linę drugi raz.