W rozerwanej na strzępy wolności, Słowem i sercem szukam spójności, W miejscu, gdzie honoru zatarto już ślady, Gdzie godność i dumę zastępują zdrady, Gdzie tytuły i lata nauki nieważne, Gdzie się depcze człowieka przeważnie, Gdzie rządzą buraki, cepy i prostaki, Gdzie się liczą układy, kto, z kim i jaki, Gdzie prawda bluźnierstwem, lojalność to zguba, Gdzie gnój na butach, to miasta chluba, Spójności szukam sercem i słowem, A może powinienem poszukać ołowiem?
Tekst do dyskusji, właściwie każdy wers wymaga stanowiska i będą one różne w zależności od drogi życiowej, światopoglądu czy stopnia pozwolenia sobie na wolność. Ot choćby dla mnie im niej spójności tym lepiej, to jest wolność. Spójny staram się być z kochaną kobietą.