Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rozdygotane

w podróż od stóp
kłębkiem nienazwanego do kolan
zgłębienie dreszczem napełnione
falistym drganiem szło
nienasyconym
biodra jak kwiat dojrzały
spadł ciepły deszcz
wilgoć na szczytach krągłych
nieodkrytym źródłem
w uciekających kosmykach
rosą wzdłuż szyi brodzi

53 613 wyświetleń
414 tekstów
159 obserwujących
  • Nika789

    27 April 2011, 23:29

    Dario, nie wiem jak to robisz, ale Twoje wiersze płyną.
    Pozdrawiam Cię !