W podmiejskim pociągu o świcie między Bolesławcem a Węglińcem ludzie mają czarno-białe twarze
między nami Jezus stoi obok toalety w której ktoś zamknięty pali papierosy w pośpiechu
tysiąc dziewięćset osiemdziesiąt lat temu oddał za nas życie Jezus a teraz niezauważony stoi choć ubrania w kolorze forniru nie ma to nie rzuca się w oczy
Wysiadł w Węglińcu jak wszyscy poszedł mostem nad torami przy zwrotnicy klęli robotnicy i na tłuczeń spluwali