Menu
Gildia Pióra na Patronite

Łańcuch

Woleli widzieć kamienną twarz
Nie słyszeć zgrzytu kości
W myśl zasad - nie dostałeś nie dasz
A co nie widać, nie ma wartości

Bo

Z mojego kiedyś bólu drwili
Więc zatkam uszy, odwrócę wzrok
Od twej podłej słabości w tej chwili
Przeznaczenie wydało na nas wyrok

Moi też nie znali litości
A ty masz więcej niż ja miałem
Więc nie masz prawa do słabości
Nie chciej, bo ja nic nie chciałem

Bo jesteś tylko tyle warty
Ile udźwigną twoje mięśnie
Masz być poważny, na bok żarty
Słaby, kto z litości się trzęsie

Uciekają szybko blade dni
Mija szary rok za rokiem
Jestem, czy mi się to śni
Nie ucieknę przed wyrokiem

103 375 wyświetleń
1203 teksty
141 obserwujących
  • Gaia

    23 November 2012, 23:38

    Dużo goryczy słowa niosą,
    szarpane smutkiem
    bezlitosnego
    świata
    gdzie człowiek błądzi wśród ludzi...

    Zatrzymał mnie Twój wiersz :)