W oddali słychać cichy śpiew, Gitary struna drga ruszona, Wyglądam ciebie pośród drzew I stoję smutna, opuszczona. Bo nie ma ciebie, a być miałeś, Do tańca miałeś mnie zaprosić, Tyle mi szczęścia obiecałeś, Uśmiechy miałam tu obnosić. A zamiast tego w oczach łzy, Myśli mam smutne, zawiedzione. Jak tu uwierzyć w słowo my? W te obietnice niespełnione?
sprowokowałaś mnie do puszczenia wiersza jeszcze chyba niedopracowanego , ale .., tak ładnie o tańcach piszesz, że twoja ocena będzie cenna, tylko szczera