"Dziewięć pieczęci”
W mroźnym przedsionku nieba
nic nie ma, prócz wichrów
oczekiwanie, bez winy,
bez przyczyny, pokutnie
cicho, kołatka u bram zastygła
jak dziewięć pieczęci
dni niespieszne i dni nieskończone
przerwane
choć ich był początek...
dziewięć pieczęci do raju
skruszonych zostanie,
oto jasność silniejsza niż Słońce
ogrzeje –
już więcej nie trzeba
wypuściły matczyne ręce.
7/8.II. 2012 r.
- do cyklu "Zmęczenie"
507 wyświetleń
10 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!