Przeczekać zło…
„W marcu
Jak w garncu.”
„Kwiecień plecień, bo przeplata
Trochę zimy trochę lata.”
A ja kocham maj
Gdy cały zielony jest gaj
Prawie jak na ziemi raj
Wiosenny ptaków śpiew
W maju same przyrody zalety
No i chłopięcy szpanerski zew
By zwróciły uwagę na nich kobiety
Choć kocham maj
I w nim czuje się naj
Czegoś mi brak
Bez tego moje serce to wrak
Poczęstuj mnie jeszcze raz
Uśmiechem swym
Bym bez niego nie zgasł
Bądź światełkiem mym
Lecz Ty dla mnie
Już nie śmiejesz się
Czemu zabijasz obojętnością?
Czemu gniewasz się plujesz złością?
Na co mi cała piękność maja
Jak nie jesteś we mnie zakochana?
Na co mi zielona łąka i z rana rosa
Słonko świecące i deszcz padający z ukosa
Odpowiedz na jedno pytanie mi
Czemu zamykasz przed miłością mą drzwi?
Zaglądam ukradkiem przez klucza dziurkę do Ciebie
Lecz widzę Cię całą w gniewie
Postaram się przeczekać to całe zło
Może będę znowu z Tobą?
Autor