Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kobieta z fotografii

W kwiecistej sukience
na ogrodowej ścieżce
uśmiecha się przez pryzmat
skrytego w niej bólu.
Do mnie. I wiem to dobrze.
Przyglądam się jej, cierpi
strudzona własnym życiem.
Porcelanowa jej twarz
połyskuje w słońcu.
Ogrzewa jej zranione,
zawsze pomocne serce,
które biło dla wszystkich.
To Ona, moja Babcia.
Stąpająca po ziemi,
naszej ziemi, przed szesnastu laty.
Wdychająca powietrze,
którym poję się dziś ja.

1149 wyświetleń
19 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!