Menu
Gildia Pióra na Patronite

\" Połączył nas papieros i...wiersz \"

W kroplach łez odbija się dziś
każde Twoje słowo
każdy wiersz
spragniona kolejnych
strof
w zachwycie na Ciebie
czekałam
przecież...
Wiesz

otwieram książkę by jeszcze raz
poczuć Twoją dłoń
duszę nakarmić Tobą
a Ty tak cicho odeszłaś
nocą...
i tylko
szept zapisanych stronic
przechadza się...
wiatrem
po pustym już pokoju
chociaż wokół ciągle
unosi się....
dym

pamiętam wtedy w Krakowie
za kulisami papieros się tlił
a Ty
mówiłaś do mnie...

"nie płacz dziewczyno..."

" bez tej miłości można żyć
mieć serce puste jak orzeszek
malutki los naparstkiem pić
z dala od zgryzot i pocieszeń..."

kroplami łez zapisuje
ten smutny wiersz bo zawsze
pamiętać będę o Tobie
przecież...
wiesz.

Julka.

* Dedykowane mojej ukochanej W. S.
* 02.02.2012

54 867 wyświetleń
428 tekstów
95 obserwujących
  • 8 February 2012, 20:35

    ...słów mi brak...są ludzie, dla których "czas" przychodzi zawsze za wcześnie- nie ma dobrego czasu...zazdroszczę Ci tej znajomości...

  • Julka 10

    4 February 2012, 21:50

    A... nie bez powodu połączyłam ten fragment wiersza... Pani Szymborskiej...ze swoimi słowami dla...Niej...to od tych słów, od tego wiersza, wtedy, wszystko się zaczęło...i do końca życia pamiętać będę !!

    Miło mi, że wiersz , że moje osobiste uczucia odebrałaś w taki sposób...
    Pozdrawiam J.

  • Julka 10

    2 February 2012, 19:10

    Niezmiernie mi miło Gerardzie, że ten odebrałeś inaczej, po swojemu...że wywarł na Tobie wrażenie. Chociaż jak wiesz, czasami można inaczej ...lepiej, ale dziś emocje jeszcze niespokojne.

    Może dlatego, że ja pisałam o Osobie, którą miałam ogromny zaszczyt poznać osobiście, że była mi bliska nie tylko wierszem , ale i...sobą realnie...Poznałam ją jako nastolatka biorąc udział w konkursach recytatorskich, na jednym z nich, recytowałam jej wiersz...była bardzo wzruszona moją interpretacją i tak to się...zaczęło...
    Wiedziałam, że jest bardzo chora, że szanse na wyzdrowienie są już niewielkie, ale przecież człowiek zawsze do końca ...wierzy...i ja też wierzyłam.
    Niestety...odeszła i z kim ja teraz w Krakowie zapalę...papierosa? Chociaż Pani Wisława zawsze mówiła..." nie pal dziecko, to straszna trucizna..." :(

  • Seneka 18

    2 February 2012, 18:32

    Przepiękny utwór...Dzisiaj czytałem kilka wierszy o odejściu tej wspaniałej istoty...Twój nie tylko wywarł na mnie głębokie wrażenie, ale też wzruszył...To dla mnie ważne...najważniejsze.Pozdrawiam.