Wszak my właśnie o morderczym tworzeniu fikcji literackiej i Twojej dzielności na tym polu. :) Rozumiem, że w sposób zawoalowany i pełen gracji sugerujesz, żebyśmy spadali? ;) Stawiam fiszkę, że Kaś się nie uśmiechnie. :P Miłego wieczoru. :))
Pragnę tylko przypomnieć, że istnieje coś takiego jak fikcja literacka, jak podmiot liryczny, jak autor, który jest tylko obserwatorem... I że czasem to tu, nie ma odzwierciedlenia. W końcu musiałabym już nie żyć z tych wszystkich "niemiłości".