Menu
Gildia Pióra na Patronite

Rada Przyjaciela

Wiesz… Znów nie mam pojęcia jak zacząć…
A jak zaczynałeś zawsze?
Nigdy nie zaczynałem. Wszystko przychodziło… Samo.
Zacznij tak:
Zatrzaśnij ślepia, wyłącz głosy,
Namaluj tekturowe dwa anioły,
Tchnij w nie serce… Duszę swoją.
Dotknij palcem przeznaczenie…
Tak jak w nocy,
Przy brzęczącej lampie na biurku?
Tak spokojnie… Tak przyjemnie…
Tak bezpiecznie… W objęciach ciszy.
Szeptem wtulone chwile szczęścia,
Marzeń nie spełnionych do tej pory.
Szemraniem spowite ucho wrażliwe
Od porannej dawki rosy…
Szczęście, marzenia, chwile, rosa…
A co będzie, gdy ich zabraknie?
Co będzie, gdy jej zabraknie?
Po raz kolejny upadniemy
Jak domek z kart.
Rozsypiemy się jak wydma na pustyni i…
Już nas nie będzie.
Co będzie, gdy nas nie będzie?
Nie dajmy się zwariować.
Pozwól poczuć zbawienną ambrozję
Chwili tak niepowtarzalnej…
Carpe Diem, Przyjacielu…
Tak, to tylko złudzenia…
Marzenia, chwile, pragnienia, ale…
Są jeszcze wspomnienia.
Miłe wspomnienia…
Carpe Diem, Przyjacielu…
Wtem głuche pukanie się rozlega…
Schowajmy się na chwilę,
Tylko na chwilę…
Carpe Diem, Przyjacielu.

Podziękowania dla współautora, Adriana Lubińskiego

3068 wyświetleń
20 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!