Wiem synku, że czasami ci trudno… choć tak bardzo się staram nie zastąpię ci mamy… Wiem jak bardzo jesteś smutny wracając z odwiedzin miejsc w których kiedyś był twój dom… Wiem jak cierpisz widząc podekscytowaną alkoholem mamę i jej partnera donoszącego jej trunki… Wiem jak się denerwujesz jak na siłę wmawiają tobie że ten pan tak bardzo cię kocha… Wszystko wiem…mi też trudno z tym żyć… ale musimy być silni…silni sobą… bo mamy siebie…największy skarb… to jest dzisiaj najważniejsze… Być może kiedyś przyjdzie czas w którym będziemy mogli jej pomóc…