Menu
Gildia Pióra na Patronite

Spacer ze śmiercią

Widziałem cię dzisiaj,
choć przez mgłę,
widziałem, za rękę prowadziłaś mnie.
Po łące śmierci błądziliśmy,
porannej rosy uroniłaś łzy.
Ty wcale nie chcesz zabierać mnie,
Zabrać musisz, pod piekielny piec.

Zabierasz mnie!?
Jak długo czekać mam?
Zabieraj mnie, nie zwlekaj.
Przytul mnie,
w ramiona czarne weź,
gdy czekam ja,
ty robisz niewiniątek rzeź.

Czekałem wiele lat,
znienawidziłem świat,
znienawidziłem cię,
bo nie zabrałaś mnie.
Niesprawiedliwy los,
zarzucił kilka kos,
na głowy innych dusz,
żniwa skończone już.

3079 wyświetleń
21 tekstów
5 obserwujących
  • Ozzy

    13 June 2010, 14:52

    Dziękuje;)

  • Demonekpaulinka

    13 June 2010, 00:57

    Mroczny, ale i piękny wiersz!...

  • honey_007

    29 April 2010, 22:06

    Twoje wiersze są przesiąknięte bólem, rozczarowaniem, smutkiem...ale słowa wspaniale się ze sobą komponują...

    :)