Widziałam dzisiaj płaczącego Anioła. W kącie wśród ludzi po cichutku konał. Samotny, bezbronny a nikt się nie zatrzymał. Ani sekundy uwagi od ludzi nie otrzymał.
Widziałam dzisiaj narodziny demona. Powstał z łez, podciętych skrzydeł i bólu Anioła. Zepsute serca w piekielnej Zła matni. Ludzka znieczulica powstała z niedoboru empatii.
Narzekasz, że świat upada, że jest pełen zła A bez zapłaty nie dasz z siebie nawet odrobiny dobra. Jak sztuka w teatrze, aktorska gra ironii. Zapominasz o innych w świątecznej pogoni..