Menu
Gildia Pióra na Patronite

jesień w żałobie

wiatr wołał za odchodzącym latem
co w agoni zamykało za sobą wrota
że i tak klucze dzikich gęsi
otworzą każdą furtkę dla panny
co nadchodzi w welonie z babiego lata

jesienna dama skracała dniom włosy
zdobiła je wiankami z czarnych kruków
nie żałowała zimnych łez z deszczu
śpiewała z wiatrem żałobne przyśpiewki
ku trzci umierającego lata

marzły bezbronne i nagie ogrody
wrony chuchały na rozebrane gałęzie
a na pustych polach ciężkie łby krowie
wynurzały się z resztek pożółkniętej trawy
i z namaszczeniem przeżuwały
ślady zaginionego lata

słońce co jeszcze do niedawna
odważnie opalało najbielsze ciała
przygasło nagle zrobiło się bledsze
smutne i ociężałe
schodziło z drogi nadchodzącemu mrokowi
który co wieczór na paciorkach szronu
modlił się za stracone lato

3739 wyświetleń
46 tekstów
5 obserwujących
  • Piłkareczka*

    18 September 2010, 20:22

    Bardzo dobry :) +

  • Seneka 18

    18 September 2010, 08:41

    Przepiękny wiersz...

  • awatar

    17 September 2010, 23:50

    jak dla mnie wiersz zaczyna i kończy na 1 ładnej zwrotce

    /"trzci" to jakiś eksperyment ?, nieudany,/

  • Jesień

    17 September 2010, 21:25

    Fantastyczne ! Absolutnie odpowiadający mi opis nadchodzenia złotości !! Pozdrawim W.