Menu
Gildia Pióra na Patronite

Tonązy w zapachu po przeszłości z alkoholu

Wesołych świąt
mówi Mikołaj
ale sam za poręczą mostu stoi
i chce skoczyć mętnej rzece
w zrozpaczone oczy

Jeszcze pali nerwowo papierosa
i przypomina sobie dzieciństwo
nie pochodzi z północy
a tu mówili mu - "sukinsynu"

Jeszcze wypali jednego
i obojętnością zszyty
skończy w kaftanie
- jak zwykły święty -
na psychiatrycznym

(Kolejne święta za rok
z pewnością zakwitną nadzieje
ktoś zatrzaśnie dębowa drzwi
przed zrozpaczonym człowiekiem)

128 103 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
  • Vort

    17 July 2013, 09:04

    Jak zwykle mocne. Dobrze się czyta te wiersze...

  • misiek45

    1 July 2013, 19:43

    Smutny los tego Mikołaja-pozdrawiam Piotrze:)

  • onejka

    1 July 2013, 11:21

    Niesamowity wiersz...pierwsza zwrotka dotyka dramatem chwili, by zaprowadzić ku puencie smutnej, ale jakże trafnej..