Menu
Gildia Pióra na Patronite

wychodzimy na prostą

wchodzimy w las
z prawej i lewej drzewa
podają sobie liście
wkręcają w siebie gałęzie
wiją nad nami dach
osłonić chcą pierwsze oznaki miłości
aby nie wyschły przedwcześnie
w lipcowym gorącym słońcu

zza zakrętu przeszłości
wychodzimy na szlak
nieograniczonej nadzieji
jeszcze tylko drobne kamyczki
pchają się nam do butów
lecz nie kaleczą już tak ochoczo
jak góry ostrych języków
ludzkich potępień i narzekań

i w końcu prosta dróżka przed nami
wąska lecz jak kojąca
nie tylko od pochwalnych owacji
mądrych drzew
lecz także za to
że jest nareszcie taka prosta

3739 wyświetleń
46 tekstów
5 obserwujących
  • marka

    15 September 2010, 21:22

    Piękny opis w pierwszej zwrotce:
    Dynamiczny, niepokojący i obrazowy.
    Gratulacje.

  • awatar

    15 September 2010, 20:38

    pszerazające jak góry ostrych języków ludzkich potępień i narzekań i ortograficnych bledow