Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pasażer na gapę

Uzbrojona w cierpliwość
Pakuję w plecak
wszystkie troski i uczucia
Starannie układam,
smutek na dno,
na wszelki wypadek
Z nadzieją, że
nie przyda się
Po kolei wrzucam
popakowane w torebki
wspomnienia
Oddzielnie te piękne
i te przykre
Do drugich dokładam
tabliczkę czekolady
Wieczorami niezastąpione
wyciskacze łez
i ona słodka
pocieszycielka
Dalej...
Wciskam na siłę
naiwność,
zawsze mam jej pod dostatkiem
Na wierzch niedbale
wrzucam miłość,
zużytą,
po drodze znajdę kosz

Zarzucam bagaż życiowy
na plecy
i wyruszam w nieznane
Kieszenie optymizmem
po brzegi
wypchane

24 654 wyświetlenia
261 tekstów
49 obserwujących
  • awatar

    17 August 2010, 15:39

    Bardzo ładne i jakie ładne zakończenie, pozdrawiam +

  • motylek96

    15 August 2010, 21:55

    oj wesoła fraszka bardzo była by wskazana dla większości

  • Myffa90

    15 August 2010, 21:54

    Jakoś tak lepiej smakuje przy tych łzach cieknących i pociąganiu nosem.

    Nie ma co jutro trzeba z fraszką tutaj wskoczyć i rozbawić towarzycho :))

  • motylek96

    15 August 2010, 21:37

    Ja na doła objadam się kilogramami czekolady

  • Myffa90

    15 August 2010, 21:36

    Ja stanęłam na tej czekoladzie i ani kroku dalej.
    Pisać to sobie można... Niestety.

    Powodzenia! :)

  • motylek96

    15 August 2010, 21:11

    "...Zarzucam bagaż życiowy
    na plecy
    i wyruszam w nieznane
    Kieszenie optymizmem
    po brzegi
    wypchane "

    Tak właśnie chciałabym zrobić...
    Ale puki co wiersz twój zabieram