Umierając powoli odżywa Żyjąc po trochu tak bywa Umiera Aż znów się pozbiera Czyta jak z nut Szybko tracąc swój grunt Nie słucha rad Więc utraciła ład Dramat utworzy I się ukorzy Lecz gdy odżyje Znów się upije I kiedyś umrze Lub przeżyje Nie jedną piękną chwile Albo dwie I którą stronę wybierze Dalej w nią wierze
~skorek Co? że co ci jest? Przemycasz bzdury w duchu głupoty własnej, czy na czyjeś zlecenie tak po prostu z nudów. Co mnie obchodzi, twój dziurawy ser szwajcarski* nadążasz?
Chodzi Agnieszko o zabawę słowem i przekazanie treści. Napisać ckliwy wiersz biały o niczym jest "za proste". Ale oczywiście kłaniam się nisko i dziękuję za opinie