ugrzęzłam po kolana
tak wiele dłoni
lecz która z nich
pomocna
jak dostrzec nieskazitelną
prawdę i chęci
ostatkiem sił
próbuję wybrnąć
z tego sama
losie
podaj mi linę
zholuj wynędzniałą
duszę
hulaj moje życie
tylko nie zgub się
wśród rozstroju uczuć
amok
bezmyślność
nicość
bezsens
dno