Amnestia
Ubieramy się w metafory
Od stóp do głów
Wstydząc się nagości
Swoich emocji
Bo tylko tak
Są wolne
Jak ptak szybują
W górę, pod strzechy
Zrzucamy im kajdany
Otwieramy cele
To czas amnestii
Bo spojrzeliśmy im
Prosto w oczy
A wyrok jest jak
procent składany
W ofierze za winę
Którą wydaliśmy
Sobie za uczucia
A w głębi
Za kratami kłamstw
Siedzi prawda
Odsiaduje dożywocie
Kłamiemy
Że nikogo nam
nie potrzeba
Bo oni tylko są winni
Kształtu naszego życia
Nie interpretuj
Nie analizuj
Poczuj
Uwolnij
Autor
103 401 wyświetleń
1204 teksty
141 obserwujących