Menu
Gildia Pióra na Patronite

Toksyczny dym otacza nas,
Tak bardzo pragnę Cię posiąść
Zaciskam dłonie na Twym gardle
By wydobył się z niego jęk.
Masz być ze mną, wiesz?!
I tak już zostanie, i tak będzie.
Już na zawsze Ty i ja.

Toksyczna mgła otacza nas,
Co mam zrobić?
Twój oddech jest mym oddechem
Uciekam wtedy do rzeczywistości.
Niewinność zniknęła gdzieś w świetle księżyca.

Toksyczny tlen wypełnia płuca
Nie możemy już nic zrobić.
Zmuszono nas.
Oczy do oczu, usta do ust,
Muszą razem oddychać.
Ja Ci tak każę, Ty każesz mi
Siłą ciągnięci i podduszani.

Toksyczna woda pochłania nas.
Bez pamięci oszaleliśmy,
To uzależniające i niszczące.
Nie wiedząc dlaczego, pomału usypiamy,
Gdy granice już są zatarte.
Musimy, choć nie chcemy,
Choć przez to stajemy się bladzi.

Toksycznie rozpływamy się,
Nie wiadomo jak i nie wiadomo kiedy,
Tracimy siebie już na zawsze,
To już nigdy nie będzie takie samo,
To już w nas pozostanie, choć ona odejdzie.

18 811 wyświetleń
136 tekstów
7 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!