wiersze
to było jeszcze wtedy
kiedy pisałeś do mnie wiersze
nasz nierówno złożony sonet
nadal spoczywa zamknięty w pamiętniku
troszkę już nam pożółkł, wiesz?
ale tak to jest z miłością
nieraz blaknie albo... albo się wypala
albo przechodzi od zakochania
w ten etap w którym liczy się obecność
a nie romantyczne spojrzenia
a może wcale nią już nie jest
może ona wcale się nie zmienia
chociaż tak dobrze się łudzić
tak bezpiecznie...
tylko ciężko się z tym pogodzić...
- mówią przecież,
że nic nie trwa wiecznie.
Autor
8074 wyświetlenia
76 tekstów
11 obserwujących